Zmiej |
Wysłany: Czw 17:44, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ja karmię barfem od kilku miesięcy. Moje suczyska były początkowo zachwycone. Jak mi się skończyło mięso i przez 2 dni dawałem im suche, to starsza w ogóle odmawiała konsumpcji.
Teraz już się oswoiły do surowego, więc suche jedzą jako miłą odmianę
Karmię je 3 razy dziennie:
1. Rano ok. 9.00 - porcje rosołowe z kurczaka
2. Ok. 17.00 - sucha karma, trochę oleju roślinnego, ewentualne jakieś resztki typu chleb, ryż, makaron, ziemniaki. To wszystko w niewielkich ilościach po to, by "przemycić" surowe owoce i warzywa (najczęściej tarte jabłko, marchew, seler) oraz Irish Cal. 2 razy w tygodniu do tego dokładam po surowym jajku (całym - w skorupce), raz w tygodniu po puszce tuńczyka
3. Późnym wieczorem, ok. 24.00 - znowu porcje rosołowe lub świńskie nogi
Przez ten drugi posiłek można rzec, że to nie do końca barf, ale surowej zieleniny bez dodatków moje panie po prostu nie zjedzą. Raz nie miałem czasu na bawienie się ze ścieraniem, więc pokroiłem marchew i jabłko. Starsze suczysko sobie poradziło - powyjmowała zieleninę i zjadła resztę.
Zauważyłem, że po zamianie suchej karmy na surowe mięso psy lepiej trawią, odchody są mniejsze, zbite i jasne (czyli chyba dużo wapna). Mają też ładniejszą sierść. |
|
monisiek |
Wysłany: Śro 20:49, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
Ja kiedys dałam mojej Loli trochę surowego mięsa i pluła nim na ładne kilka metrów, nie lubi, tak jak gotowanej marchwi, z reszta...
A co do kastracji, to nie pomogę. Kiedyś słyszałam, że suka powinna raz mieć młode, żeby nie nabawić się raka narządów rodnych. Ile w tym prawdy-nie mam pojęcia. |
|