Autor |
Wiadomość |
Perła Kaukazu |
Wysłany: Śro 19:27, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
ŚLiczne zdjęcia  |
|
 |
karolinee |
Wysłany: Śro 16:18, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Rzeczywiście nikt tam o kaganiec nie robił afery. Mieszkaliśmy ok. 20 min spacerkiem od placu czerwonego i idąc w jego kierunku, przez miasto prawie na każdej skrzyżowaniu stał milicjant, i nikt nic nie mówił. Tylko raz nam milicjant zwrócił uwagę, że ma założyć kaganiec. Ale zrobił to dlatego, że Megi chciała zaatakować sprzątaczkę, która akurat chciała zabrać niedopalonego papierosa, który leżał koło jej łapy. Gdyby nie ta sytuacja milicjant na pewno nie zwróciłby na nas uwagi
W ogóle muszę powiedzieć, że reakcja na kaukaza w mieście była zupełnie inna niż się spodziewałam. Ja myślałam, że skoro w Rosji mają tyle Kaukazów, to mój nie wzbudzi żadnego zainteresowania. A było zupełnie inaczej. Ludzie się co chwilę oglądali i patrzyli z niedowierzaniem, a co najważniejsze omijali nas szerokim łukiem : Myślałam sobie „kurcze o co im chodzi, czego się boją?”, ale jak pojechałam następnego dnia na tą wystawę to zrozumiałam dlaczego tam się zachowywali…
Przez to nie było sytuacji, że ktoś podlatuje i mi psa chce dotykać. Nawet dzieci, które była na wycieczce bały się podejść. Nie to co w Polsce, że mi dzieciaki podlatują i się na szyji Megi wieszają.
Ale najbardziej zadziwił mnie stosunek i reakcja starszych babć. Zaczynały do niej świergolić typu „piękna ty moja, kochana jesteś itp”, a dwie na palcu czerwonym to jeszcze, życzył aby żyła jak najdłużej i prawie „sto lat” zaczęły jej śpiewać
I jak tu nie twierdzić, że to dziwny kraj  |
|
 |
Masza |
Wysłany: Śro 15:21, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
to jest jeszcze bardziej,, dziwny " kraj od naszego ??? nie wiedziałam |
|
 |
Łucja |
Wysłany: Śro 14:50, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
Pierwsze wrażenie po obejrzeniu tych zdjęć: Megi spaceruje po Moskwie BEZ KAGAŃCA i nikogo to nie dziwi ani nie przeraża.
A u nas zaraz "pies rasy niebezpiecznej".
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję pierwszych klubowych sukcesów - Łucja
("pani" Gryzzly'ego, Tajgi i Atamana) |
|
 |
karolinee |
Wysłany: Śro 14:17, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
W Moskwie jest sporo bezpańskich psów. Ale nie było tak, że chodziły po całym mieście. Tak jakby miały swoje ulice/rejon w którym przebywały. Ludzie albo pobliscy sklepikarze je dokarmiali. To pieski urzędujące na głównym deptaku na Arbacie
I rosyjska moda
Ponoć zima ma być ostra, dlatego zaopatrzyłyśmy się w ciepłą czapkę. Jak widać nawet Megi może w niej chodzić
W drodze powrotnej. Kupujemy wędzone i suszone rybki
Tuż przed wjazdem na przejście graniczne. Ostatnie spojrzenie Megi na Rosje…
Podsumowując: moim zdaniem warto wybrać do kiedyś Rosji. Nie tylko, aby pojechać na wystwe kaukazów, ale także aby zobaczyć ten trochę "dziwny" kraj
Była to moja pierwsza wyprawa w tamte strony, ale mam nadzieje, że nie ostatnia  |
|
 |
karolinee |
Wysłany: Śro 14:10, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
A to już plac Czerwony
Mauzoleum Lenina. Niestety nie można było zwiedzać
GUM- ponoć najdroższy sklep w Moskwie
A tak wygląda w środku:
I można tam sobie kupić np. za 15 tys dolarów prawdziwego niedźwiedzia…
Ale to już mnie powaliło. Lis z zającem pod pachą. Ja nie wiem kto wpada na takie genialne pomysły
W tle cerkiew św. Wasyla
Zdjęcie pt. Megi pozdrawia z Moskwy
 |
|
 |
karolinee |
Wysłany: Śro 14:06, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
A to już Moskwa
Okolice Kremla i placu Czerwonego
 |
|
 |
karolinee |
Wysłany: Śro 14:04, 14 Maj 2008 Temat postu: Rosja- Moskwa, trochę zdjęć ;) |
|
Postanowiłam zamieścić trochę zdjęć, dla tych którzy nigdy nie mieli okazji być w Rosji, a są ciekawi jak to tam wygląda. W końcu to kraj z którego wywodzi się nasza ukochana rasa.
Tak wygląda boska droga Łotwa- Moskwa. Na zdjęcia tego nie widać, ale dziury tam były okropne Ciężko to sobie wyobrazić, po prostu trzeba to przeżyć. Więc jak ktoś bardzo kocha swoje autko to może się tam z lekka zdołować.
Na szczęście ok. 150km przed Moskwą droga wyglądała już tak:
I trochę zdjęć zrobionych podczas drogi:
Od czasu do czasu na poboczu można było zauważyć jakiś ludzi. Ale nie jest to częsty widok, bo zabudowania są tam co kilkadziesiąt kilometrów. Nie to co u nas wieś obok wsi.
Ja i Megi podczas pierwszego postoju w Rosji
 |
|
 |