www.owczarekkauski.fora.pl
Forum miłośników Owczarków kaukaskich
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.owczarekkauski.fora.pl Strona Główna
->
Kaukazy w potrzebie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Owczarki kaukaskie
----------------
Nowy użytkownik - przedstawmy się i poznajmy :-)
Wzorzec rasy -FCI
Wychowanie Kaukaza
Wszystko o Owczarku kaukaskim
Planowane wystawy
Relacje z odbytych wystaw
Hodowla i szczenięta
Żywienie
Ogłoszenia
Galeria
Kaukazy w potrzebie
Kaukazy - Zaginione / Znalezione
Luźne tematy
Do i od administratora
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
mającaKaukaza
Wysłany: Wto 22:01, 16 Wrz 2008
Temat postu:
mam nadzieje ze duzo nie ma takich ludz;;;(
asia_s
Wysłany: Nie 19:00, 14 Wrz 2008
Temat postu:
mającaKaukaza ... bardzo się cieszę , że się wam udało
mającaKaukaza
Wysłany: Sob 22:54, 13 Wrz 2008
Temat postu:
ps. własnie wrocilam z lecznicy z tym uratowanym kaukazem. Znajomy do mnie zadzwonil, ze kaukaz piszczy i nerwowo kopie mu dziury w ogrodzie. Okazalo sie ze ma świezb psi, prawdopodobnie od nie odpowiedniego trzymania psa. Paskudne kulki ktore wychodzily spod siersci i zamienialy sie w zakrwawione strupy. Dostal serie zastrzykow i co 10 dni na kolejne. Na wszelki wypadek zrobilismy mu wszystkie szczepienia, bo watpie zeby mial jalie kolwiek. Na razie wazy 52,750 co na kaukaza samca jest straszna waga. Ale dochodzi do siebie. Je z checia i jest taki wdzieczny...dostaje caniviton forte i mam nadzieje ze dojdzie do siebie:)
monisiek
Wysłany: Sob 21:21, 13 Wrz 2008
Temat postu:
To jest paranoja...
Gdzie tu mowa o humanitarnym stosunku do zwierząt?
Jak czytałam, to aż się łezka zakręciła z żalu, bo gdyby nie Wasz spacer mogłoby dojść do czegoś o wiele gorszego...
Takich ludzi powinni zamykać w warunkach identycznych, jak te, w których oni trzymali zwierzęta..
:/
mającaKaukaza
Wysłany: Sob 19:24, 13 Wrz 2008
Temat postu: pseudohodowla zlikwidowana!!!
Witam. Chce pocieszyc wasze wraz z moim znajomym zlikwidowalismy pseudohodowle na obrzezach bydgoszczy. Czesto chodzilismy na spacery z naszymi kaukazami, i w glebi lasu,gdzies ok 4 km od jednej z glownych ulic bydgoskich znalezlismy obskurny dom ktory zwabil nas tragicznym wyciem jakiegos psa o pomoc. Nad wejsciem na ''posesje'' krzywo zawieszona tabliczka z napisem''hodowla psow rasowych''. Jednak wycie dochodzilo gdzies z tylu. Psy byly trzymane w TRAGICZNYCH WARUNKACH!! kiedy zobaczykismu ow.niemieckiego ktory probujac wyjsc z piekla wbil sobie siatke w kark, zaczelismy plakac. Nkt jednak z domku nie wychodzil. Bylo tam moze z 20 psow, w jedym wybiegu,ok 4x5m. Dostrzeglismy psa,ktory przypominal owczarka kaukaskiego. To byl ow.kaukazki,jednak tak wychudzony,ze wygladal jak ow,niemiecki po huraganie. Postanowilismy podszyc sie pod klientow i zobaczyc jakie zaplecze ma ''hodowla''. Po kilku chwilach dzwonienia wyszedl lekko podhmielony mezczyzna, brudny, o dosc przyjemnym wyrazie twarzy. Moj znajomy bez wachanie odkupil od niego wychudzonego kaukaza. Mwzczyzna oczywiscie nie wpuscil nas do srodka. Cala ta sutuacja byla tak chora, ze kiedy sobie przypominam,chce mi sie plakac. Nie krytykowalismy sposobu trzymania psow, bo nie chcielismy faceta wystraszyc. Oczywiste bylo, ze zaraz po wyjsciu z lasu zadzwonimy po straz miejska. Pogodzinie zaprowadzilismy psy i biednego chudzielca do domu. Jadl jak szalony, pil tak samo. Od razu tel na staz miejska. Przyjechali blyskawicznie, wraz z 2 samochodami ze schroniska. Opisalismy cala sytuacje, po czym zabrali nas do auta i wyruszylismy do lasu. Od razu faceta zabrali, a pani ktora przyjechala ze scgroniska na widok tych psow sie poplakala. Od czasu d czasu chodzimy tam, do tego miejsca, zobaczyc, vzy znow ktos niczego bie prubuje. Na razie cicho. W schronisku beda mialy na 100 proc lepiej. Ale tego kaukaza mamy:) nie ma zaufania ale powoli sie oswaja. Panicznie boi sie miotly, wiec podejrzewam, ze byly nawt bite:(
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin